sobota, 30 grudnia 2023


 

 

                                                         Podsumowanie sezonu 2023

 

Rok 2023 zbliża się ku końcowi, więc czas podsumowanie sezonu.

Postaram się podsumować wszystkie nasze starty i troszkę je powspominać.😊

Rok zaczęliśmy od ciekawej inicjatywy, jaką była Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy w Biskupcu.Bardzo miło ją wspominamy i dziękuję, że pomyślano o nas oraz, że mogliśmy pomóc.

Na kolejną edycję Orkiestry zostaliśmy już zaproszeni i mogę zdradzić, że będzie jeszcze ciekawiej. Pracujemy nad szczegółami.

Przez zimę mieliśmy przerwę w startach, ale auto systematycznie było doglądane.

Sezon na dobre rozpoczęliśmy wiosną, kiedy ruszają wyścigi i imprezy asfaltowe. Odwiedziliśmy tor
w Toruniu. Na „rozprostowanie kości” był  bardzo dobry pomysł. Jak pamiętacie otarliśmy się o podium, ale nie było to głównym celem.

W sezonie 2023 planowałem skupić głównie na Wyścigach Górskich w Górach Sowich. Celem tutaj była walka w każdej z rund i finalnie podium w klasyfikacji generalnej. Na tym trudnym terenie startowałem od 2019 roku, lecz nigdy pełnego sezonu, aż do tego roku.

Pierwsza runda odbyła się w maju, która odbyła się w Złotym Stoku. Przypomnę, że trasa miała ponad
7 km i leżała przy samej granicy z Czechami. Okolice te mają swój urok ze względu na zabytki. Zajęliśmy
3 miejsce, bardzo cenne. Kosztowało nas to dużo poświecenia, ale daliśmy radę. Trasa wspaniała! Uważam, że do tej pory najlepsza ze wszystkich tras organizowanych od 2018 roku przez BGM SPORT. I to jest  świeża trasa.

Maj kończymy domowym wyścigiem, którym jest Górka Nawra, nasze kultowe zawody.  Start zaliczamy do udanych, bo na podium i po ciekawej walce. Cieszę się, że cały czas mogę tu startować. Z tym wyścigiem mam ciepłe wspomnienia, ponieważ od niego zaczęła się moja przygoda z motosportem i wyścigami górskimi. Kibicuję, żeby te zawody cały czas były w kalendarzu i rozwijały się. Może jakieś modyfikacje?

Na czerwiec mieliśmy zaplanowane dwie imprezy lecz. Niestety zostały przeniesione, więc odpoczywaliśmy od startów. 😊

Lipiec za to mieliśmy już intensywny, gdyż zaliczyliśmy dwa starty. Pierwszy, to zawody w Iławie, które kolejny raz były super i przyniosły dużo frajdy. Mam nadzieję, że zawody pojawia się w 2024 roku. W tym pojawiły się problemy ze strony władz. Po moim błędzie zdobyliśmy z Mateuszem 2 miejsce. Zawody zaliczamy do udanych. Atmosfera oraz trasy to wynagradzają.

Drugi, to zawody we Włocławku. Pojechaliśmy na II Edycję Mistrza Kierownicy. Wróciłem z pięknym pucharem i otarciem się o generalkę. Trasa ciekawa i szybka, bardzo mi się spodobała. Liczę, że czas pozwoli na częstsze starty. Bardzo dobra alternatywa na trening i testy. Trzymam kciuki, aby Automobilklub Włocławski pojawiał się tam częściej.😊

W ostatnim miesiącu wakacji pojechaliśmy na III rundę BSK Wyścigi Górskie. II rundę musieliśmy odpuścić z przyczyn prywatnych. Zawody odbyły się na dobrze znanej mi trasie Kamionki. Startowałem tam drugi raz, więc miałem o niej jakąś wiedzę. W sobotę skupiłem się na dobrych testach. Zależało mi, aby powalczyć o najwyższe podium. Przebieg tych zawodów znacie z wpisu. Po ciężkim dniu zajmujemy pierwsze miejsce. Wróciliśmy zadowoleni do domu. W głowie pojawiły się myśli o ostatniej rundzie.

Czwarta runda w pierwszym terminie była zaplanowana na 24 września. Z przyczyn organizacyjnych została przeniesiona na początek października. W związku z tym wrzesień odpoczywaliśmy i cierpliwie czekaliśmy. W międzyczasie próbowaliśmy znaleźć przyczynę usterki  z obrotami, z którą cały czasie się borykamy. Wynik i przebieg tych zawodów znacie z opisu. Zawody pod kątem organizacyjnym były bardzo trudne. Organizator musiał odwołać ostatni podjazd z powodu ograniczeń czasowych, na które złożyły się liczne wypadki podczas wcześniejszych prób. Wyścigami tymi zarazili się Bartek i Seba, którzy wystartowaliw czwartej rundzie.

Wynik mógłby być lepszy. Na przeszkodzie stanęły problemy z autem. Przez to traciliśmy cenne sekundy na podjazdach. Mimo tego jestem bardzo zadowolony z końcowego wyniku, jakim jest Vice Mistrzostwo w Klasie drugiej na koniec roku. Zawody te są mocno obsadzone przez miejscowych i zagranicznych kierowców. Trasy są wymagające i wymagają sporych umiejętności.

Założenia z początku sezonu o postawieniu na BSK Wyścigi Górskie uważam za udane. Wszystkie zawody bardzo dobrze wspominam. Mam swoje ulubione, które będę szczególnie pamiętał. Dziękuję bardzo za zorganizowanie super zawodów, dobra robota!

Jak wiemy, na sukces składa się praca i pomoc innych osób. Tutaj składam szczególne podziękowania dla mojego super serwisu za poświęcony czas oraz dobre rady i rozwiązania. Dobry team, to podstawa sukcesu.

Dziękuję i gratuluję automobilklubom za przygotowanie ciekawych imprez. Liczę na powtórkę w sezonie 2024.

Plany na przyszły rok? Hmm, to jest trudne pytanie. Jakieś plany są. Po cichu liczę że uda się wystartować w nowym sezonie BSK Wyścigi Górskie. Klub przygotował 6 rund z atrakcjami, także kusi, kusi. Na razie wstrzymuję się z większymi deklaracjami. Czas pokaże, co przyniesie rok 2024. Na domowych i okolicznych zawodach powinniśmy się pojawić.

Na pewno musimy skupić się na wyeliminowaniu awarii w aucie. Już w styczniu czekają nas przygotowania do kolejnej edycji WOŚP w Biskupcu. Zostaliśmy zaproszeni i poproszeni o pomoc przy organizacji. Będzie co robić!

Pozdrawiamy serdecznie i do zobaczenia wkrótce!

PS. Życzenia noworoczne będą oddzielnie.

 

poniedziałek, 23 października 2023

 

 


 

 Srebrna Góra na pudle+ podsumowanie całego cyklu

 

Czas na podsumowanie całego cyklu BSK Tech Wyścigi Górskie. Na początek jednak parę słów
o ostatniej rundzie.

Przygotowania poszły planowo i gładko. Podróż również minęła miło i zgodnie z założonym planem.
W niedzielę musieliśmy wstać bardzo wcześnie, ponieważ miejsce noclegowe mieliśmy oddalone ok. 7 km od startu. Po przybyciu na park serwisowy zajęliśmy się rozstawieniem serwisu oraz przygotowaniem auta do badania kontrolnego i pierwszego podjazdu treningowego. Badanie na plus. U Seby i Bartka także. Panowie startowali Hondą Bartka jako auto otwierające podjazd, tzw. auto zero.

Podjazd treningowy był jeszcze po mokrym asfalcie. W nocy i mniej więcej do godziny 9 padał deszcz. Jechało mi  się dobrze, chociaż przed metą miałem małą przygodę, obróciło mnie tak, że musiałem nawracać.  Zaraz po moim przejeździe doszło do groźnego wypadku. Spowodowany on był wyciekiem z autobusu, którego Policja wpuściła na drogę przed samym startem zawodów. Wyciek płynu z układu hydraulicznego narobił dużych problemów. Dwóch kierowców miało przez to wypadki i nie mogło kontynuować dalszej jazdy. Do tego doszło ponad 2 godzinne opóźnienie na usuwanie go  z asfaltu.

Od następnych podjazdów, które już były liczone pogoda się poprawiała. Trasa zaczęła przesychać, dlatego trzeba było dopasowywać odpowiednie opony. Po drugim podjeździe wiedziałem, że do pierwszego miejsca raczej mam daleko. Na tej trasie byliśmy pierwszy raz. Jedynie w sobotę mieliśmy okazję się z nią zapoznać.  Lokalni kierowcy mieli tutaj przewagę. Skóry tanio nie oddałem. 😊Gdyby padało, to inaczej byśmy rozmawiali. 😉 Z podjazdu na podjazd coraz bardziej przyspieszałem, co było na plus i dawało satysfakcję. Zawody bardzo się przedłużały. Właściwie na każdym podjeździe dochodziło do wypadków. Z tego powodu oraz wcześniejszego problemu z drogą (wyciek) organizator musiał odwołać 5 przejazd, co mnie zasmuciło. Na piąty podjazd planowałem już mocno przyspieszyć, żeby zbliżyć się do konkurencji. Widziałem, że liderujący kierowcy trochę się bali. Na ostatnią rundę przygotowali nowe opony. Atmosfera była zabawna i nie było żadnych złości.

Finalnie zająłem drugie miejsce w klasie 2. Pudło zawsze cieszy! Mam jednak mały niedosyt i szkoda tego odwołanego podjazdu. Fajnie, że moje umiejętności cały czas są na dobrym poziomie. 😊

Seba z Bartkiem również byli zadowoleni z przejazdów. Poczuli tę adrenalinę. Ich auto dostało dobrą lekcję, ponieważ dojazd na zawody i powrót do domu pokonali na „kołach”. Honda wytrzymała i to jest najważniejsze.

Warto jeszcze dodać, że cały czas borykamy się z problemem wchodzenia na obroty w Citroenie. To
w jakimś stopniu pewnie też miało wpływ na rezultaty. Myślę, gdyby auto chodziło dobrze to i inny wynik mógł być lepszy na koniec. 😊 Poza tym auto spisywało się bardzo dobrze.

Dziękuje serwisowi za czuwanie nad stanem auta. Serwisem głównie zajmował się Piotr, dla którego był to pierwszy wyjazd i cenne doświadczenie. Seba i Bartek również  pomagali w wolnej chwili. Z nimi miałem także kontakt na mecie, więc był czas porozmawiać i ustalić pewne sprawy serwisowe.

Trasa bardzo się nam podobała. Szybka, techniczna, pod górę i w dół. Było co robić! Z organizacji również jesteśmy zadowoleni. Organizator nie ponosi winy, że musiał odwołać 5 podjazd. Puszczenie go było za dużym ryzykiem. Pozwolenie na zamknięcie drogi było ważne do 18, a czwarty przejazd zakończył się o 16. To też pokazuje, jakie napięcie było u kierowców i chęć wygrania, bo większość wypadków wynikała z błędów kierowców.

Miejscowość jest naprawdę piękna, posiada sporo atrakcji turystycznych. Polecam serdecznie odwiedzić. Można tam dobrze wypocząć i nabrać energii. Jakby życie trochę wolniej się toczyło.

Powrót do domu przebiegł w miarę spokojnie i planowo. Mieliśmy małą awarię lawety, lecz wspaniały serwis sobie z tym poradził. Dziękuję.

Kilka słów w temacie podsumowani cyklu BSK TECH Wyścigi Górskie.

Jestem bardzo zadowolony z każdej przejechanej rundy. Wszystkie trasy były super, typowo górskie. Gdybym miał wybrać najlepszą to stawiam na Złoty Stok w pierwszej edycji. Z czterech rund przejechałem trzy. Na drugiej nie udało się nam pojawić z przyczyn prywatnych. Pewnie punktacja wtedy wyglądałaby inaczej. 😉Z trzech tras znałem tylko jedną-Jodłownik zwany Jodłą. Tutaj wygraliśmy dzięki pomocy pogody i też znajomości trasy. Bardzo się cieszę, że w tym roku udało się tyle razy pojawić. Może dzięki temu przyciągnęliśmy też nowych kierowców.

W klasyfikacji rocznej również zająłem II miejsce, z czego bardzo się cieszę, bo to jest duży sukces. Czekam na informację o dacie, kiedy odbędzie się rozdanie nagród. Podobno jest pomysł na galę, co by było super.

Chciałbym bardzo pogratulować prezesowi klubu Panu Szymonowi Mazurowi oraz wszystkim działaczom za świetny cykl. Na ostatniej rundzie organizator zdradził plany na przyszły rok. W 2024 roku ma być aż 6 rund – WOW!Będzie też puchar juniora, który przyciąga nowe talenty.

Dziękuję mojemu serwisowi za dbanie o auto przez cały ten czas. Bardzo dobrze nam się współpracuje. 😊Planujemy coś jeszcze pojeździć w tym roku. Jeśli tak się stanie, to na pewno poinformujemy o tym.

Tradycyjnie po wpisie zamieszczę zdjęcia oraz może filmy.

Zapraszam i Pozdrawiamy!

piątek, 6 października 2023

 


 

 Wyścig Srebrna Góra

 

Nadszedł czas na ostatnią rundę cyklu BSK TECH Wyścigi Górskie, która odbędzie 8.10 się w Srebrnej Górze. Jak wiecie z poprzedniego postu wyścig miał odbyć się 24 września, jednak został przełożony.

Trasy nie znamy, ponieważ nie mieliśmy jeszcze okazji tam być. Z tego powodu wyjeżdżamy już w piątek, aby mieć całą sobotę na poznanie trasy, odpoczynek oraz ułożenie planu na wyścig. 😊 Trasa ma długość 5 km. Na połowie dystansu jest nowy asfalt. Charakterystyka trasy jest typowo górska i z ciekawymi zakrętami. Warto obejrzeć w Internecie onboard.

Ciekawie wygląda sytuacja w klasyfikacji generalnej w naszej klasie. Między mną i jeszcze dwoma zawodnikami rozegra się walka o mistrza. Emocje gwarantowane! Na tę chwilę zgłosiło się 6 ekip.

Co do AXa, to w miarę został przygotowany. Nadal mamy problem z wkręcaniem go na obroty. Liczymy, że w tym stanie da radę i powalczymy o podium. 😊 Reszta to już kosmetyka. W piątek zajmiemy się pakowaniem oraz drobnymi pracami.

Jedziemy w składzie: Bartek, Seba, Piotr i Ja.

Bartek z Sebastianem po przednich wyjazdach stwierdzili, że trasy są tak fajne, że chcieliby również wystartować. Pojadą Hondą Bartka na zmianę. Z tego powodu jedzie z nami Piotr do pomocy. Będzie to dla niego nowe doświadczenie.

Pogoda w górach często bywa zmienna. Na ten moment prognozy przewidują, że ma być chłodno oraz trochę deszczu z rana. Moją opinię co do pogody znacie. Trzeba jednak jechać w każdych warunkach, to nie jest koncert życzeń. 😉

Pozostaje trzymać kciuki i bezpiecznie zakończyć wyścig. Zapraszam do śledzenia naszych poczynań na fanpage’u.

Więcej informacji znajdziecie na stronach internetowych BGM Sport oraz na Faceebok BSK TECH Wyścigi Górskie. 

Żałujemy, że nie możemy pojawić się we Włocławku, gdzie tutejszy klub 7.10 organizuje ostatnią rundę Mistrza Kierownicy. Szkoda, ponieważ byłaby szansa na zajęcie dobrego miejsca w generalce. No cóż, są ważniejsze cele. Planujemy jeszcze w tym roku odwiedzić Włocławek.

Dziękuję i do zobaczenia w Internecie albo na trasie! 😊

niedziela, 3 września 2023


 

 

Wspaniała końcówka Wyścigu!😊

 

III Runda BSK Wyścig Górski Kamionki kolejny raz zachwyciła. Postaram się Wam troszkę streścić, co się działo przez cały weekend, a szczególnie w niedzielę.

W piątek wyjechaliśmy planowo tj. o godzinie 18. Spakowanie serwisu poszło szybko. Tutaj dziękuję Piotrowi za pomoc. Podróż do celu minęła bez problemów i bardzo sprawnie, dojechaliśmy zgodnie
z planem, ok. pierwszej w nocy.

Po dobrym śnie nadeszła sobota. 😊 Pierwszą część dnia przeznaczyliśmy na odpoczynek. Natomiast popołudnie poświęciliśmy na zapoznanie się z trasą oraz omówienie planu na zawody. Odwiedziliśmy okoliczne miejscowości i skosztowaliśmy lokalnych produktów. Tereny tutaj są piękne, polecam każdemu odwiedzić Góry Sowie. 😊

Czas na niedzielę.

Do zawodów przystąpiło aż 70 aut, co tutaj jest normą. W mojej klasie K2 wystartowało 8 aut wliczając mnie. Organizator zaplanował 5 podjazdów, w tym jeden treningowy i 4 wyścigowe. Wczesnym rankiem zajęliśmy się rozstawieniem serwisu i przygotowaniem auta pod pierwszy podjazd. W nocy padał deszcz, więc  trasa była mokra. Na początek postawiliśmy na opony deszczowe. Według wcześniejszych prognoz miało padać cały dzień, lecz od rana jedynie się chmurzyło. To był dobry wybór, ponieważ połowa trasy była jeszcze mokra.

Po treningu przyszedł czas na ściganie. Pogoda cały utrzymywała się bezdeszczowa, więc trasa powoli przesychała. Co przejazd wybieraliśmy różne specyfikacje opon, na przód opona wyścigowa, a na tył deszczowa. Na 4 przejazd założyliśmy same opony wyścigowe, ponieważ trasa praktycznie była sucha. Od przejazdu treningowego było widać, kto będzie bił się o czołowe miejsca. Po 4 przejeździe zajmowałem mocne 2 miejsce. Strata do pierwszego miejsca wynosiła aż 24 sekundy, ale miałem przewagę ponad 50sekund nad 3 zawodnikiem. Planem było utrzymanie tempa i obrona drugiej pozycji. Tak duża strata do lidera była spowodowana słabszą dyspozycją auta. Był problem
z wkręcaniem się auta na obroty, kręci się do 5 tysięcy i wyżej nie chce. Tutaj dostawiliśmy baty. Widziałem, że na suchej nawierzchni atak na 1 miejsce nie ma szans.

Przed ostatni podjazdem zaczął jednak padać deszcz i opad się nasilał. Do tego zbierała się mgła,
w końcu to góry. Serwis od razu zabrał się do pracy. Zmiana opon, dobranie odpowiedniego ciśnienia, itd. Czułem, że to może być moja szansa, bo jak wiecie kocham jeździć w deszczu. Bardzo dobrze się
w tym czuję i potrafię wykorzystać potencjał. W deszczu już tak bardzo nie liczy się moc silnika, ale technika i dobra opona oraz inny tor jazdy niż po suchym.

Przede mną startował zawsze Peugeot 106, którego doganiałem tuż przed metą. Przed 5 podjazdem nie przyszło mi do głowy, aby poprosić o dodatkowe 30 s na wydłużenie czasu do startu, aby go ponownie nie złapać w trasie. Chyba za bardzo byłem już skupiony nad startem. Na 2 km przed metą dogoniłem właśnie to auto. Starałem się nie denerwować i szybko go wyprzedzić. Niestety ok. 500m musiałem się za nim ciągnąć. Dopiero na krótkiej prostej kierowca zjechał na bok i ustąpił mi miejsca. Starałem się gonić czas, ale zdawałem sobie sprawę , że ta sytuacja może jednak  w tym przeszkodzić. Po dojechaniu na metę czułem złość, głównie na siebie. Kolega z Peugeota zaczął mnie przepraszać, ale to już była historia. Sprawdziłem wyniki i okazało się, że zabrakło 20 setnych. Odrobiłem ponad 23 sekundy!!! Gdybym nie dogonił tego auta, to nie dość, że odrobiłbym stratę, to jeszcze wygrałbym
z dużą przewagą. W wyścigach bardzo trudno jest nadgonić 5 sekund, a co tu mówić o 24. Trzeba było pogodzić  się z tą sytuacją. Na pewno mogłem być z siebie zadowolony, że jazda w deszczu nadal przynosi mi frajdę i jestem w niej mocny. Wiele osób podchodziło i pytało, jak tego dokonałem. Przy okazji wracały wspomnienia i opowieści z GSMP. Po zjechaniu na dół i omówieniu z serwisem całej sytuacji zaczęliśmy się pakować.

Co się okazało… Rozdanie nagród zaczęło się trochę wcześniej. Idąc w stronę startu mijałem moich rywali z klasy, którzy mówią mi, że jednak mam 1 miejsce. Ja na to: Jak to? Sędziowie, którzy zjechali z trasy przekazali protokoły z karami za szykany oraz wygrodzenia. Mój rywal z 1 miejsca dostał karę 5 sekund za potrącenie szykany i dzięki temu wskoczyłem na 1 miejsce. Radość wróciła, ale niedosyt był duży. W klasyfikacji generalnej uplasowałem się na 28 miejscu. W samym 5 podjeździe zająłem 18 miejsce. Co by było, gdybym nie dogonił auta? Pozostaną jedynie domysły. 😉

24 września obędzie ostatnia 4 runda BSK Wyścigów Górskich w miejscowości Srebrna Góra. Po 3 rundach w klasyfikacji rocznej zajmuję ex aequo 2 miejsce. Do lidera tracę 4 punkty. Będziemy chcieli pojawić się na tych zawodach i powalczyć o mistrza klasy drugiej na koniec roku.

Z tego miejsca bardzo chciałem podziękować mojemu serwisowi: Piotrowi i Rafałowi za pomoc w przygotowaniach i spakowaniu rzeczy oraz Bartkowi i Sebastianowi za obsługę auta podczas zawodów. Bardzo dobra robota Panowie! 😊

Dziękuję Tomkowi za wynajęcie lawety.

Dziękuję wam kibicom za trzymane kciuki i za liczne gratulacje! 😊 Całuski. 😉

Do 24 września nie planuję żadnych startów. Chcemy skupić się z serwisem na przygotowaniach oraz zlokalizowaniu przyczyny problemu z wkręcaniem się AXa na obroty.

Po wpisie ukarze się galeria oraz relacja filmowa.😊

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 


 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

piątek, 25 sierpnia 2023


 

 

III Runda BSK- TECH Wyścigi Górskie

 

Wyścigi Górskie to jest to co kocham. Czas na następną rundę , która się odbędzie 27 sierpnia w miejscowości Kamionki koło Pieszyc, Góry Sowie .

Trasa jest nam znana , gdyż mieliśmy okazja tam startować w 2018 roku. Praktycznie jak wszystkie ich trasy i ta również jest kozacka J , ma 6 km i ma wszystko co powinna mieć trasa górka, proste, zakręty, nawroty i wiadomo jazda pod górę. Zeszłego razu pamiętam , że byłem mega zajarany trasą. Trzeba się napocić aby dojechać do mety a przy wysokich temperaturach ciężko o koncentracje.

O konkurencje nie ma co się martwić , bo jest zawsze tutaj na wysokim poziomie. Ponad 70-80 zawsze zgłoszeń mówi samo za siebie. Nasza klasa również liczna w zgłoszenia. Walka będzie murowana J

Wyjazd planujemy w piątek około godziny 18, aby móc dojechać nocą i iść spać. A sobotę przeznaczyć na odpoczynek i przygotowanie się do niedzielnych zawodów. Ze względu , iż nocleg mamy praktycznie zaraz przy starcie i właściciel zezwala na swoim podwórku rozstawić serwis to już w sobotę się tym zajmiemy.

Czekam nas kawałek drogi, lecz droga znana , także liczymy na sprawny dojazd.

Jedziemy w składzie tym samym co ostatni wyścig w Złotym Stoku , czyli Bartek i Seba.

W czwartek z Piotrem i Rafałem zajmiemy się przygotowaniem serwisu oraz przejrzeniem auta , który musimy przygotować pod wyścig, mam nadzieję że żadnej awarii nie wykryjemy. Auto we Włocławku zdało test , więc liczę że będzie wszystko dobrze, oczywiście zrobię parę jazd testowych przed wyjazdem.

Pogoda ma być  w kratkę, na dzisiejsze prognozy wynika , iż piątek i sobota ma być upalnie i burzowo a niedzielę zapowiadają ochłodzenie i deszcze. No cóż, pogodę deszczową do jazdy lubię, ale jak wiemy nie sprzyja to organizacji i kibicom.

Po więcej informacji , zapraszam na strony BGMSPORT oraz na faceebok pod nazwą BSK TECH Wyścig Górski KAMIONKI .

Śledźcie bloga bo będzie się działo J