24 sierpnia odbyła się przedostatnia runda cyklu BGM Wyścigi Górskie w miejscowości Złoty Stok.
Ścigaliśmy się już tam w maju w 2023 roku. Wtedy zajęliśmy 3 miejsce. Był to rok,
w którym przejechaliśmy cały cykl. A jak było w tym roku?? Zapraszam do lektury.
Jak wiecie przez długi czas borykaliśmy się z problemem w Citroenie. Jakiś czas temu w końcu udało się to naprawić i auto było sprawne. Od czasu WOŚP w Biskupcu nie miałem okazji się ścigać i ominęło mnie sporo imprez. Głód jeżdżenia był duży, do tego ten wyścig ma „kozacką” trasę. Auto sprawne, więc podjąłem decyzję, że trzeba zaryzykować i pojechać na zawody.
Pojechaliśmy w składzie: ja, nasz nowy członek Patryk oraz Piotr. Piotr jest naszym fanem oraz interesuje się Motorsportem. Powoli poznajemy się. Tutaj nadarzyła się okazja, aby mógł zobaczyć to od kuchni. Z naszej ekipy w ten weekend dostępny był tylko Patryk, więc chętnie zaprosiłem Piotra. Na pewno jeszcze o nim usłyszycie, bo spodobało mu się i chce więcej .
A teraz streszczenie każdego dnia :
Piątek
Piotr mieszka pod Warszawą. W czwartek przyjechał ze mną do Nowe Miasta Lubawskiego. W piątek z samego rana mieliśmy poważną misję do wykonania. Od naszego dobrego kolegi Tomka pożyczaliśmy lawetę. W ramach przysługi poprosił nas, abyśmy odebrali jego auto, Forda Fiestę, z Torunia i przywieźli do domku pod Iławą. Zadanie wykonaliśmy i o godzinie 14 zaczęliśmy pakowanie pod nasz wyjazd. O 17.30 wyruszyliśmy w daleką trasę do województwa dolnośląskiego. Tutaj dziękuję Rafałowi za pomoc przy pakowaniu i odpowiednim zabezpieczeniu. O 2.00 udało się dotrzeć do naszego noclegu, który był oddalony 500 m od linii startu wyścigu.
Sobota
Ten dzień przeznaczony był na odpoczynek, zwiedzanie, przygotowanie auta, omówienie planu na dzień wyścigowy oraz najważniejsze, czyli zapoznanie z trasą. Wykorzystaliśmy go na maxa.
Niedziela
Rano po śniadaniu i wykwaterowaniu zabraliśmy się za rozstawienie serwisu
w oznaczonym miejscu oraz przygotowaniu auta do badania kontrolnego. Przegląd był na plus i czekaliśmy na podjazd treningowy. Pogoda od samego rana była słoneczna i tak do samego końca.
Już na początku treningu zaczęły się problemy na trasie z powodu awarii innego auta, więc do startu czekałem prawie 40 min. Po dojeździe do mety czułem, że z autem będzie problem bo straciło moc. Podczas jazdy auto zachowywało się normalnie i szło prawidłowo, ale tylko do 110 km/h. Na więcej nie miało siły. Miejscami można było spokojnie do 130 cisnąć. To sprawiło, że dostawaliśmy bęcki od konkurencji. Na serwisie próbowaliśmy poszukać przyczyny, zmieniłem niektóre części, ale dalej było to samo. Podejrzewamy, że coś musi być zaprogramowane w komputerze auta.
Pozostało powalczyć na tyle, ile mogłem i dojechać do mety.
Na ostatni przejazd postanowiłem zmienić komputer na rezerwowy, który zabraliśmy. Ku mojemu zdziwieniu auto szło trochę lepiej i miało większą moc. Niestety w połowie trasy nagle moc spadła i byłem wstanie jechać jedynie 20-40 km/h. Zdecydowałem, że jakoś dojadę do mety, a nadjeżdżające auta będę przepuszczał za co zawodnicy mi podziękowali. Zaryzykowałem ze zmianą, bo i tak już o nic nie walczyłem. Strata była za duża, a chciałem sprawdzić czy to coś pomoże. Plus taki, że wyścig mam ukończony.
Z całego wyjazdu jestem zadowolony, bo chciałem tu być. Fajna przygoda i piękne tereny. Może za rok będzie lepiej. Szkoda, że było tak dużo wypadków oraz przerw. Najważniejsze, że wszyscy wyszli z tego cali. Z 5 podjazdów udało się zrobić 4.
Podróż przebiegła nam miło i bez problemów. Praca chłopaków w serwisie na plus, fajnie się uzupełniali. Wykonywali moje prośby i szybko się uczyli, widać spory potencjał. Okoliczne tereny są piękne. W miasteczku, które ucierpiało podczas powodzi w 2024 roku, mieliśmy świetny nocleg, za który bardzo dziękujemy. Przy okazji mocno polecamy „Noclegi Złoty Stok Apartament u Danusi”.
27 września zaplanowana jest ostatnia runda tego cyklu w na trasie Przełęcz Spalona. Jeśli uda się coś poprawić w naszej Cytrynie, to można coś pomyśleć o starcie.
Jeszcze wcześniej, bo 12-14 września mamy swój domowy, kultowy Rajd Nowomiejski po asfalcie. Kusi.
Po wpisie się ukaże galeria zdjęć i może jakieś filmiki.
Pozdro!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz