czwartek, 16 czerwca 2022


 

 

 II Iławski Rajd Samochodowy "Jeziorak" Razem Dla Autyzmu

 

Rajd już za nami, więc pora na podsumowanie.

Pierwsze, co chciałbym zaznaczyć to to, że Rajd ulicami miasta to jednak jest petarda! Jazda rajdówką przez centrum miasta i tłumy kibiców dookoła, to jest coś pięknego. Pozytywnie nakręca.

Ciekawostką jest to, że w tym samym czasie odbywał się wyścig Formuły 1 w Monte Carlo, który także prowadzi ulicami miasta.

Z rajdu jesteśmy zadowoleni, gdyż było to duże wyzwanie. W sobotę przygotowywałem sam AXa do rajdu. Auto było praktycznie gotowe, ale jednak wolałem sprawdzić kilka rzeczy. Czułem spore zmęczenie, ale cieszyłem się, że mogłem sam popracować i jeszcze bardziej docenić mój serwis. Dodatkowo musiałem znaleźć zastępstwo za Arka w fotelu pilota.

Organizację rajdu i sam jego przebieg oceniam wysoko. Odcinki były bardzo trudne, wymagały skupienia, przez co nie uniknęliśmy błędów i dostaliśmy kary. Oczywiście zawsze można zrobić coś lepiej, lecz trzeba wziąć pod uwagę, że w obrębie 200 km żaden klub nie organizuje rajdu ulicami dużego miasta, w dodatku turystycznego. Duże brawa dla Lubawski Klub Rajdowy. Szacun!

Ten klub organizuje dwa rajdy uliczne. Pierwszy w Iławie, a drugi to ich domowy Rajd Lubawski, który jest dwudniowy.

W rajdzie wystartowało 40 załóg, co jest bardzo ładnym wynikiem. W minionym roku było ich ponad 50. Podejrzewam, że cześć zespołów mogła odstraszyć pogoda, gdyż zapowiadane były burze oraz intensywne opady. Na szczęście było zupełnie inaczej, dzień był pochmurny, ale bez opadów.  Dzięki temu dopisali kibicie i było bezpieczniej na drodze.

Auto spisało się na medal. Żadnych większych awarii nie zanotowaliśmy, jedynie złapaliśmy dwa „kapcie”, które były spowodowane ostrą jazdą na krawędzi. Z tym problemem serwis dał sobie radę.

Teraz czas na pilota i jak to rozwiązałem.

W 2020 roku podczas finału WOŚP Mateusz Suszyński wygrał moją licytację odnośnie przejazdu autem rajdowym na prawym fotelu. Nagrodę odebrał tego samego roku w maju podczas Wyścigu Nawra.  Mając w pamięci, że Mateusz jest fanem motoryzacji i kręci go taka jazda postanowiłem mu zaproponować prawy fotel podczas Rajdu Iławskiego. Mati był w pozytywnym szoku, ale obawiał się czy da radę. Uspokoiłem go i obiecałem, że wszystko wytłumaczę i będzie fajna zabawa.

Spotkaliśmy się w sobotę, aby omówić szczegóły. Wiedziałem, że to będzie dobry wybór. Widziałem jego zaangażowanie i poziom zachwytu. Już na samym początku bardzo mnie zaskoczył, ponieważ sam przygotował opis odcinków z mapek i Internetu. Duży plus dla niego. Z samego przebiegu rajdu również jestem bardzo zadowolony. Mateusz bardzo się angażował i widać było, że mu zależy. Co do błędów, to jest to wyłącznie moja wina, bo po prostu nie posłuchałem pilota. J

Dziękuję bardzo Mateuszowi za poświęcenie swojego czasu i zajęcie miejsca pilota.  Fajnie, że podjął rękawicę i do tego jest bardzo chętny zastępować Arka w roli pilota, gdyby była taka potrzeba.

W rajdzie zajęliśmy II miejsce w klasie Gość, z czego jesteśmy zadowoleni. Mogło być pierwsze miejsce, gdyby nie moje błędy. Wiem na pewno, że na kolejne takie starty muszę mieć zamontowaną kamerkę w aucie. Dostaliśmy na jednym z odcinków karę, a jestem pewien, że pojechaliśmy go „czysto”. W takiej sytuacji właśnie „onboard” z auta pomaga w obronie swoich racji.

W niedzielę dołączył Rafał, który zajmował się serwisem. Seba, jak pisałem we wcześniejszym wpisie startował swoim autem i w miarę możliwości pomagał przy AXie.

Dziękuje wszystkim za pomoc i zaangażowanie.

W planach mamy start w Rajdzie Lubawskim. Być może już w lipcu zobaczymy się na trasie, czekamy na potwierdzenie terminu.

Aktualnie odpoczywam od zawodów. Nastał czas na prywatne sprawy.

Zapraszam do galerii zdjęć i filmów.