Nawra zdobyta, ale czeka Iława!
Emocje po Wyścigu Górskim Nawra opadły. Czas na podsumowanie.
Nawra to krótka trasa, ale to wystarczy, aby się w niej zakochać.
Do zawodów zgłosiło się 29 kierowców, z czego 28 ukończyło wyścig. Moim zdaniem frekwencja była bardzo dobra.
Wyścig ukończyłem na najwyższym podium w klasie Gość. Cieszę się niezmiernie, bo od kilku lat Nawrę zamykam na „pudle”.
Był to pierwszy nasz start Citroenem w tym roku. Muszę przyznać, że brak treningu i startów był odczuwalny w jeździe. Trasę znam perfekcyjnie: wiem, jak pokonać każdy zakręt, jestem ekspertem odnośnie stylu jazdy, ale… jak się nie trenuje, to pewność za kółkiem maleje. Zakręty, które pokonywałem w poprzednich latach tzw. „bombą” tym razem albo na pół gazie albo odpuszczałem. No cóż, bywa. Jestem zadowolony, bo co podjazd to jednak czas przejazdu poprawiałem i wystarczyło to do zdobycia 1. miejsca.
Pogoda się sprawdziła, było słonecznie. Asfalt był rozgrzany, więc przyczepność była bardzo dobra. Mimo to po 1. podjeździe treningowym zdecydowałem, że zmieniamy opony ze slicka wyścigowego na slick rajdowy. Podjąłem taką decyzję, ponieważ z dwóch zaplanowanych podjazdów treningowych odbył się tylko jeden. Tak zdecydował Klub. W tej sytuacji nie było czasu na kombinacje, trzeba było postawić na pewne opony.
Z tymi oponami zostaliśmy do końca. Co podjazd, to lepszy czas. Jeszcze nie zardzewiałem. J Konkurencja dotrzymywała kroku, więc trzeba było się skupić i przycisnąć.
Słoneczna pogoda sprawiła, że przybyła rzesza kibiców. Czułem się, jak w czasach moich startów w GSMP. Po ostatnim podjeździe, zjeżdżając na dół, zobaczyliśmy drogę pełną kibiców, którzy wracali do domów. Widok niesamowity! Serce szybciej zabiło. Pamiętajcie, Wyścig Nawra to historia.
Auto sprawowało się dobrze i jestem z niego zadowolony. Jest mały problem z układem chłodzenia. Przyczynę już znamy, potrzebna jest mu większa chłodnica. To zadanie na najbliższy czas.
Chciałbym bardzo podziękować mojemu serwisowi: Maciejowi i Rafałowi (Seba jednak odpoczywał) za super przygotowane auto i prace podczas wyścigu. Panowie, dobra robota! J
A teraz parę słów o nadchodzącym Rajdzie Iławskim!
Zeszłoroczny start w tej imprezie zrobił na mnie mega wrażenie. Także w tym toku trasa rajdu przebiega ulicami miasta. Odcinki są bardzo wymagające i kręte, konieczne będzie pełne skupienie, bo można dużo zyskać, ale też stracić.
Auto jest w miarę przygotowane. Zostało tylko zmienić specyfikację z wyścigowej na rajdową i jeszcze raz wszystko przejrzeć, a potem spakować serwis. Prace mamy zaplanowane na sobotę.
Skład na rajd jest jeszcze otwarty, gdyż muszę znaleźć zastępstwo za mojego pilota Arka, którego zatrzymały inne sprawy. Wiem, że na Rafała mogę liczyć. Czekam na decyzję Macieja. Seba planuje startować jako zawodnik, więc w serwisie będzie pomagał na tyle, na ile będzie mógł.
Zapraszam serdecznie do kibicowania. Więcej szczegółów znajdziecie w linku:
https://www.facebook.com/events/386744553317721
Oczywiście postaram się na bieżąco zdawać relację z trasy. Będzie się działo! J
