Za dużo nie będę pisał o Rajdzie, gdyż wiele rzeczy już
powiedziałem w wywiadach.
Jedną z najważniejszych rzeczy, które chcieliśmy osiągnąć w
rajdzie, była meta. I tak się stało. Klasa Gość była mocno obsadzona, mieliśmy
najsłabsze auto, ale łatwo skóry nie sprzedaliśmy. Walczyliśmy głównie o 3
miejsce, gdyż było w zasięgu ręki.
Zaczęło się pechowo od prologu, gdyż zblokowało nam tylne
hamulce. Wrzucę filmik, to będzie widać. Nie pozwoliło nam to zrobić dobrego
czasu. Przez dziwne pomysły delegata PZM o wprowadzeniu zamkniętego parku
maszyn mieliśmy tylko 30 minut na naprawę auta i następnie odstawienie go na
parking zamknięty i oczywiście dopiero następnego dnia rano mogliśmy odebrać
Cytrynkę. Również zaledwie 30 minut czasu na auto i wyjazd na trasy. Przyczyna była
prosta, zapiekł się prawy tłoczek przez dostanie się syfu do środka (wypadła
uszczelka). W sobotę wieczorem byliśmy tylko ja i Arek, także tylko obejrzałem, stwierdziłem przyczynę i tyle, bo nawet dotknąć się nie dało, bo żar bił. Ktoś,
kto kiedyś miał okazję się z tym spotkać, to wie o co chodzi. Na niedzielę
rano, poprosiłem Krystiana (Suchy), do pomocy. Na całe szczęście, udało się na
tyle poluźnić tłoczek, że puściło, ale walka była co do sekundy. O 7.30
zaczęliśmy a o 8 mieliśmy wyjazd, aaa i
jeszcze tankowanie, heh, także było tempo. Przez całą niedzielę hamulce
działały jak należy, choć w głowie cały czas siedziała myśl , czy na pewno nam
nic nie zblokuje, bo przy 140km na h , mogłoby być niewesoło. I właśnie pierwszą pętlę nie dociskałem do końca
gazu, z obawy przed wypadkiem, co też wpływało na nasz gorszy wynik, ale myślę,
że nie warto było aż tak ryzykować, gdyż byliśmy gościnnie na tym Rajdzie.
Drugą i trzecią pętlę pojechaliśmy ogniem. Na tyle ile
mogliśmy, próbowaliśmy doganiać konkurencję. Ku zdziwieniu udawało się
wygrywać odcinki, z autem o mocy ponad 170 k, także były uśmiechy na twarzy.
Finalnie skoczyliśmy na 4 miejscu, co uważam za dobry wynik. Trasy były super,
szybkie oraz dobrze przygotowane, asfalt bez żadnych dziur. Autko dało radę od
strony mechaniki , pomimo iż było ponad 30 stopni w cieniu.
Uważam, że Automobilklub Nowomiejski wywiązał się ze swojej
pracy i przygotował super Rajd, chciałbym za rok, żeby było tak samo. No można
by wprowadzić nowe trasy.
Chciałbym podziękować Firmie Rafała Jabłońskiego Vip Service
Transport & Private Tours, dzięki której mogliśmy wystartować oraz
przygotować auto. Jeszcze raz dziękujemy, oczywiście na zdjęciach można
zauważyć barwy firmy.
Dziękuję oczywiście Arkowi, mojemu pilotowi za bezpieczne
doprowadzenie do mety, chodź było momentami nerwowo :) ale to już zostaje
między nami.
Kubie i Krystianowi, za pomoc w przygotowaniu auta oraz
obsłudze podczas rajdu. Świetni chłopacy.
I oczywiście naszemu Menagerowi, za zdjęcia i filmiki :).
Teraz o dalszych planach.
8 lipca jest organizowany wyścig amatorski w miejscowości
Jodłownik. Około 600 km od Nowego Miasta. Organizuje to Bielawska Grupa
Motosport, która nie podlega pod PZM, także działa na swoich warunkach, ale z mojej
obserwacji bardzo dobrze sobie radzi i przeprowadza super rajdy i wyścigi. W
tym roku, utworzyli cykl amatorskich Wyścigów Górskich. Ta w Jodłowniku jest
drugą rundą , a będą trzy. Pierwsza odbyła
się w maju w miejscowości Kamionka , znana z dawnej trasy GSMP i po obejrzeniu
relacji , robi wrażenie. Dają radę chłopaki. A trzecia , będzie we wrześniu w
Rościszowie.
Z braku startów w GSMP, postanowiłem spróbować zebrać budżet
i tam się zjawić. Wpisowe poszło, ekipa zebrana i transport - (oczywiście nie
kto inny jak Wuja), zostało przygotować auto pod Wyścigi po rajdzie
Nowomiejskim. Chciałbym przy okazji
zrobić porządek z hamulcami i porządnie je przejrzeć.
Klub wrzucił onbord z trasy, muszę przyznać że kozacko się
zapowiada. Będą szykany, ale i tak jest mega szybka i techniczna. Ponad 7 km
trasy, to wrażenie , nie jedna runda GSMP mogła by pozazdrościć.
Tak jak wspominałem , ten klub nie podlega pod PZM , więc
nie ma tu klasy GOŚĆ. Startujemy
normalnie w swojej klasie silnikowej. Z podglądu listy zgłoszeń wynika że może
być ponad 80 aut, także ten cykl cieszy się dużym zainteresowaniem. Zapraszam
do zapoznania się ze szczegółami na stronę klubu i oraz ich fb. Poniżej linki:
Planujemy jechać w składzie: Kuba, Suchy, Menager Marta :)
oraz człowiek od wszystkiego Wujek Józek. Wiadomo chciałbym zabrać więcej osób
, dziewczynę, znajomych, ale w sumie to nie wycieczka :) , muszą jechać osoby,
które są w to zaangażowane.
Jedziemy zawojować Śląsk :) , szczegóły z przygotowań oraz z
przebiegu zawodów będziemy wrzucać na fanpage blogu.
A teraz zapraszam jeszcze do wspomnień z Rajdu
Nowomiejskiego: do galerii i filmów.
Pozdrawiam.