środa, 26 stycznia 2022

 


 

 

 Podsumowanie 2021 roku

2022. rok już pędzi, a razem z nim nowe wyzwania. Zanim jednak o planach to kilka słów o minionym sezonie.

Rok 2021 nie obfitował w starty, ale to w sumie  zakładałem. Wspomniałem o tym w jednym z artykułów na początku zeszłego roku.

Mała liczba startów nie oznacza jednak, że było nudno. Byliśmy na nowych rajdach i odcinkach. Popracowaliśmy trochę nad modyfikacjami auta. Kupiłem też pół AXa GTI, dzięki czemu zyskaliśmy dużo cennych części.

Starty…

Na pierwszy ogień "Górski Sprint Nawra", mój ukochany! 😊

Wygrany! Jazda w warunkach, które lubię – ulewa, rwący potok na drodze, ślisko, ambitnie! Niestety, straciliśmy świetną skrzynię po części z mojej winy. Zdarza się najlepszym …

Drugim był Iławski Rajd Samochodowy "JEZIORAK" - Razem dla Autyzmu. Kozak impreza, mega frajda. Drugi start w 2021 r. i druga wygrana. Radość podwójna, bo w szczytnym celu. Czekamy z niecierpliwością na kolejną edycję.

Trzecim startem był Super Sprint "Szybko i Technicznie". Świetne wydarzenie! Można było się najeździć i poćwiczyć technikę. Dobra okazja, aby zachęcić ”świeżaków” do motosportu, co było widać we frekwencji. Tutaj 2. miejsce, młode pokolenie chyba mnie dogania😉.

Jako kibic mogłem kolejny raz uczestniczyć w Rajdzie Barbórka. Cudowne święto rajdów! 😊

Ostatnim startem i zwieńczeniem roku 2021 miał być wyjazd na Rajd Barbórka Bis. Z poprzedniego wpisu wiecie, jak było. Dobrze żarło i ...

Szczegóły wszystkich startów znacie z wpisów po każdej imprezie.

Rok 2021 uważam za udany. Wszystkie nasze przedsięwzięcia przyniosły sukcesy. Do tego kibice, nowe doświadczenia, znajomości, niesamowite emocje. 2021 to też zakup części do kolejnego projektu. Miniony rok przyniósł powody do radości i zadowolenia😊. Porażki i straty zawsze będą. Taki jest przecież ten sport.

W 2022 roku będziemy rzadziej pojawiać się na starcie, gdyż na pierwsze miejsce wysunie się realizacja poważnych planów życiowych. Całkowicie nie znikamy z mapy motosportu, bo w lokalnych klasykach chcemy pojechać. Spodziewajcie się też dalszych działań odnośnie nowego projektu!

Wszystko może się zmienić, życie przynosi niespodzianki. Śledźcie na bieżąco bloga, bo już mnie znacie, nudy nie będzie!

Cały team MOTOSzajba pozdrawia! 😊

sobota, 8 stycznia 2022

 


 

 Było już tak blisko

 

                Tytuł wpisu mówi sam za siebie. Auto stało już przed lawetą, wystarczyło na nią wjechać i ruszyć w drogę.  Niestety, stało się inaczej.

Jak wiecie z poprzednich wpisów, przygotowywaliśmy się do Rajdu Barbórki Bis w Warszawie.

W piątek wieczorem Seba przeprowadzał pierwsze prace nad autem, a w sobotni poranek do akcji przystąpił Maciek, Rafał i ja. Wszyscy wzięliśmy się ostro do pracy. Musieliśmy przygotować auto do przeglądu i delikatnie je przebudować do rajdu. Wszystkie prace szły zgodnie z planem i dzięki temu wykonaliśmy kilka dodatkowych rzeczy. Przegląd techniczny na stacji diagnostycznej AX przeszedł bez problemów. Auto zostało przez team bardzo dobrze przygotowane.

Humor dopisywał całemu teamowi, prace postępowały, a nawet wyprzedzały założony plan.

Nic nie wskazywało na to, aby miało wydarzyć się coś niespodziewanego…

Po 13-tej otrzymałem telefon, że bus który mieliśmy odebrać ok godziny 14-tej nie będzie gotowy na czas. Pojawił się problem z nieszczelnością turbiny. Około godziny 15-tej mieliśmy otrzymać informację o stanie usterki i ewentualnych pracach z nią związanych.

Czas  oczekiwania przeznaczyliśmy na ostatnie szlify w aucie oraz skompletowanie serwisu. Spakowaliśmy rajdowe rzeczy, przygotowaliśmy prowiant.

O 17.30 zadzwonił telefon! Bus był gotowy u mechanika, więc Seba i Rafał po niego ruszyli. Okazało się,  że w busie poluzował się wąż od turbo. Niby mała rzecz, ale przez brak wolnego kanału trwało to tak długo. Wziąłem się za przygotowanie lawety, w końcu nadeszła jej kolej!

Panowie przyprowadzili busa, więc można było w końcu zacząć działać. Rafał – serwis, Seba i ja – wjazd AXem na lawetę. Dojeżdża do nas Góral, wsiadam do auta, odpalam, a tu nagle ciężko mu kręcić. Po czym słychać, że kręci coraz słabiej, a właściwie siada rozrusznik. Za chwilę żadnej reakcji na wciskanie guzika. Nie pozostało nic innego, jak zakasać rękawy i znaleźć przyczynę. Auto do garażu, wszystkie ręce na pokład i działamy!!!

Seba zauważył luźne przewody i stwierdził, że to przyczyna awarii. Sprawdziliśmy też czy dochodzi prąd. Trzeba było na nowo zarobić przewody. Serwis nie miał chwili wytchnienia.  Po 30 minutach przyszedł czas na próbę. Niestety, efekt był taki sam, zero reakcji silnika. A już myśleliśmy, że problem rozwiązany. Ale! Nie poddaliśmy się i dalej szukaliśmy. Sprawdzaliśmy czy nie padł rozrusznik lub elektromagnes, próbowaliśmy odpalić na krótko. AX nie reagował! W końcu odkryliśmy przyczynę:  jednak padł rozrusznik, a elektromagnes okazał się w porządku.

Po krótkiej naradzie zdecydowałem, że wyjazd nie ma sensu. Wymiana rozrusznika trwałaby ok 2 godzin. Do tego nie miałem pewności czy drugi rozrusznik, który mam, będzie sprawny. Do Warszawy dojechalibyśmy w środku nocy, czyli zero snu i regeneracji dla nas. Doświadczenie i znajomość tematu kazały mi odpuścić.

Posprzątaliśmy, rozpakowaliśmy serwis , AXa schowaliśmy do dziupli. Na koniec zaprosiłem cały team na drinka, żeby jakoś rozładować emocje i chociaż w ten sposób  spędzić wspólnie czas.

W slangu rajdowym mówi się "wrócimy silniejsi". Jeszcze będzie okazja, żeby pokazać moc na ziemi mazowieckiej. 

Dziękuję mojemu Serwisowi za super pracę i przygotowanie auta. Maciek, Seba i Rafał wielkie dzięki!

Góral, dziękuję za pomoc przy zorganizowaniu transportu i gotowość do wyjazdu oraz profesjonalne przygotowanie.  

Z każdej lekcji zawsze wyciągamy naukę i wiemy, co należy poprawić w przyszłości.